wtorek, 6 marca 2012

"Dream High"- koreańska drama, która wciąga

Tak naprawdę to nie lubię dram. Zwłaszcza koreańskich. Nawet japońskie byłam w stanie przeżyć tylko ze względu na Kazukiego Kitamurę. A koreańskie zawsze wydawały mi się mocniej przerysowane od brazylijskich tasiemców i bardziej kiczowate od sagi "Zmierzch".


Przyznam jednak, że "Dream High" naprawdę mnie wciągnęło.  


Postanowiłam obejrzeć tę dramę ze względu na obsadę oraz po zobaczeniu kilku filmów zamieszczonych na YouTube, zawierających dość ciekawe występy "uczniów" Kirin Art School.


Prawda, że fabuła jest w dużym stopniu przewidywalna, ale cóż, taki format. Mimo to wciąż potrafi zaintrygować, a ja po 5 odcinkach wciąż czuję niedosyt i nie mogę doczekać się jutra by zobaczyć kolejne (postanowiłam oglądać tylko dwa epizody dziennie). Jest tu trochę małych dramatów (ale większych niż może mieć przeciętny licealista), romanse i humor. Obsada również daje radę - biorąc oczywiście pod uwagę fakt, że w Azji (i nie tylko) aktorstwo telewizyjne różni się od kinowego.


Najważniejsze jednak, że drama jest inspirująca. Uczy, że jeśli czegoś się naprawdę chce, to przede wszystkim trzeba ciężko pracować i nie poddawać się nawet, kiedy wszystko sprzysięga się przeciw nam, bo tylko Ci, którzy są naprawdę zdeterminowani, którzy walczą do końca mogą zajść naprawdę wysoko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz